W 1929 ze wsi Palmiry w głąb lasu zbudowano drogę prowadzącą do ukrytych magazynów Wojskowej Centralnej Składnicy Amunicji, składającą się z dwóch pasm bruku przedzielonych na środku rzędem maskujących przed atakiem lotniczym sosen. Pod składnicę wybrano teren wschodniej części puszczy, osłonięty korytem Wisły i twierdzą Modlin. W tym okresie do magazynów też doprowadzono bocznicę kolei normalnotorowej. Wybudowano ogółem 16 równoległych linii kolejowych, z których szesnasty stanowił tor obwodowy. Wzdłuż torów w pewnych odstępach od siebie rozmieszczonych  było kilkaset magazynów amunicji. Linia kolejowa brała swój początek od Dworca Gdańskiego i przebiegał ulicą Marymoncka, skrajem puszczy przez Dziekanów, aż do rejonu magazynów. Podstawowym zadaniem tej kolei było zaopatrywanie i obsługa składnicy amunicji, mogła też korzystać z niej ludność cywilna. Ich rozproszenie na rozległej przestrzeni miało zapewnić lepsze warunki bezpieczeństwa, a także zmniejszyć ewentualne skutki zniszczeń na wypadek eksplozji zmagazynowanej tu amunicji w jednym z nich.

brama do składnicy amunicji
Pozostałości jednej z bram prowadzących do Składnicy

W przededniu wybuchu II wojny światowej na terenie Puszczy Kampinoskiej czyniono przygotowania obronne, między innymi gromadzono zapasy amunicji we składnicy WP k. Palmir. W Leśnictwie Pociecha, czyli w rejonie gdzie istniała Składnica Uzbrojenia, przerwano prowadzenie prac leśnych. Lasy Leśnictwa Pociecha ogrodzono płotem kolczastym na wysokość 2.5 metra. Teren główny składnicy był  dodatkowo ogrodzony podwójnie i miał wystawione stałe posterunki do jego pilnowania. Do 1 września 1939 r. teren ten jako wojskowy był powiększany tak, że objął lasy dochodzące do cieku Wilcza Struga.

Ochronę terenów Składnicy Uzbrojenia obok warszawskiej kompanii wartowników 21. pp zapewniali zatrudnieni do służby wartowniczej rolnicy ze wsi Janów, Pociecha, Kaliszki, Palmiry, którzy ubrani byli w charakterystyczne granatowe mundury i były przedmiotem zazdrości miejscowych mieszkańców, gdyż mieli stałą, dobrze płatną pracę.

Linia kolejowa składnicy w Palmirach
Składnica i prowadząca do niej linia transportowa

Oblężenie Warszawy już od pierwszych dni wojny spowodowało stałe kłopoty z zapotrzebowaniem na amunicję dla jej obrońców. Początkowo czerpano ją z Dęblina i Składnicy Amunicji w Palmirach. Po szybkim odcięciu Dęblina obrońcom pozostały już tylko Palmiry. 10 września 1939 r. do drogi Warszawa-Palmiry podeszły jednak podjazdy nienieckiej 4 dywizji pancernej i zaczęły utrudniać dowóz amunicji do stolicy. Zmusiło to dowództwo Obrony Warszawy do organizowania wypadów pancernych w ten rejon z zadaniem wyparcia wroga i zapewnienia bezpieczeństwa transportom amunicji z Palmir.

Koloniści niemieccy przekazywali informacje o rozmieszczaniu i ruchach wojsk polskich oraz wskazywały cele dla niemieckiego lotnictwa i artylerii. Jednym z takich celów była właśnie Składnica Amunicji w Palmirach. Gdy w jeden z jej magazynów trafiła bomba lotnicza, wybuch tym spowodowany był tak silny, że w promieniu około kilometra powalił wszystkie drzewa.

Harcerze z Dziekanowa zwracali uwagę gaszącym pożary żołnierzom, że bomby jakoś omijają domy niemieckich osadników. Przyczyna tego zjawiska była dosyć prosta. Stwierdzono, że we wszystkich tych obejściach akurat wietrzyła się białą bielizna pościelowa i to nawet na dachach. Widoczna była z daleka także w nocy.

Zapasy amunicji zgromadzone w Składnicy w Palmirach zostały wykorzystane więc przez Wojsko Polskie we wrześniu 1939 r. w znikomym stopniu. Reszta dostałą się w ręce Niemców, którzy wywozili ją stąd koleją do końca 1940 r., po czym forty rozebrali.Silne bombardowania powodowały nieodwracalne zniszczenia Puszczy, zwłaszcza klasycznego kompleksu wydm Ćwikowej Góry.